środa, 23 lipca 2014

A jednak.. PERFECT MATCH !

To będzie krótka notka, jednak nie mniej ważna.
Sama nie wierzę, że to piszę, ale po drugiej rozmowie rodzinka z Nowego Orleanu, zapytała mnie czy chcę zostać ich au pair. Nie powiem że odpisałam od razu, musiałam to przemyśleć, skonsultować się z rodzicami, chłopakiem, przyjaciółkami, ale ostatecznie odpowiedź brzmiała, tak! 
Strasznie się cieszę, a jednocześnie jestem przerażona, przez moją głowę przelatuje milion myśli na sekundę! Mam nadzieję, że nie zawiodę się na mojej rodzince.

Dalej nie mogę w to uwierzyć, ale już 25 sierpnia lecę na Orientation :D
Hostka zgłosiła już to agencji, nastąpiły zmiany na moim profilu, więc to już pewne :)
Obym tylko wyrobiła się z załatwieniem wizy i innymi niezbędnymi rzeczami ! Trzymajcie kciuki :D

Rozmowa z HF #11 i match #13

Kilka dni temu rozmawiałam przez Skype z rodzinką #11 z Nowego Orleanu, a dokładnie z samą hostką, ponieważ host usypiał młodszego chłopca, który ma 2h drzemkę w ciągu dnia. 
Fajnie mi się z nią rozmawiało, już w liście pisali że są cichą rodzinką, rzeczywiście hostka była miła, fajna, ale spokojna. Sama nie jestem głośną i bardzo wygadaną osobą więc myślę że mogłabym się tam odnaleźć. 
Dbają oni bardzo o ciszę w domu, gdy dzieci śpią (kładą ich spać już o 19!), także o dietę chłopców, dzieci odżywiają się bardzo zdrowo, żadnych fast foodów, chipsów, podejrzewam że też słodyczy, ale szczerze mówiąc nie pamiętam. Przy dzieciach nie poruszają także tematów przemocy, broni, nie używają brzydkich słów. 
Jest to kilka ich zasad, do których trzeba się dostosować, wiadomo różne rodziny mają różne zasady, niektóre mniej lub bardziej dziwne dla nas, ale to wymiana kulturowa, nie jedziemy tam wychowywać dzieci po swojemu, a przystosować się do zasad panujących w rodzinie. 
Kolejną rzeczą jest brak auta dla au-pair, normalnie bym się na to nie zgodziła, ale mieszkają oni w dużym mieście, więc wystarczyłaby raczej komunikacja miejska. 
Jest to chyba pierwsza moja rodzinka, która nie zapewnia au pair jej własnej łazienki, ale są to mali chłopcy, nie spędzają dużo czasu w łazience prostując włosy, malując się itp. do tego chodzą spać o 19, więc raczej nie byłoby problemu.
Rodzina na święta jeździ do rodziny do Georgii, Missisipi, mają także condo (mieszkanie??) w resorcie na plaży na Florydzie gdzie jeżdżą zazwyczaj raz w miesiącu, oczywiście au pair jest zaproszona na wszelkie wyjazdy :)
Mimo tych paru zasad, polubiłam ich, podoba mi się także lokalizacja, klimat Louisiany, wiek dzieci i schedule (opiszę go w innym poście, jeśli dalej będą zainteresowani).
Dzisiaj wieczorem mamy drugą rozmowę, abym mogła poznać hosta a on mnie. Mam nadzieję, że się nie zawiodę.

Wczoraj w nocy pojawił się oczekiwany match 13, liczyłam na szczęśliwą 13, ale chyba jednak to nie to. 

MATCH #13
Lokalizacja: Weston, Massachusetts
Dzieci: Chłopcy 6 i 10 lat
Zwierzęta: Pies

List i zdjęcia mają całkiem fajne, wesołe jednak nie przekonały mnie, sama nie wiem dlaczego, Nie napisali nic o tym czym się zajmują oraz nic o schedule. Wiem tylko że miałabym samochód. Dostałam od nich maila, gdzie zapewniali że jestem ich ulubioną kandydatką i wydaje im się że idealnie do siebie pasujemy (czy piszą tak wszystkim?) oraz czy pasuje mi taki i taki termin rozmowy, odpisałam jednak nadal nie otrzymałam odpowiedzi.


Obie rodziny chcą au pair jak najszybciej czyli wylot 25 sierpnia, jeśli zdążą się zmatchować.

sobota, 19 lipca 2014

Matche #11 i #12

Najpierw podsumuję poprzednie matche, rodzinka #8 z Colorado zdecydowała się na inną dziewczynę, polubiłam ich, ale z drugiej strony nie ubolewałam bardzo po ich rezygnacji, rodzinka #9 zeszła z mojego profilu, mieliśmy umówić się na rozmowę, ale miałam bardzo niestabilny grafik w pracy, nie pisałam przez parę dni, więc nie dziwię się, że zeszli, ale nie byłam nimi bardzo zainteresowana. Z rodzinką #10 rozmawiałam, była to dość sztywna rozmowa tylko z hostką, która zadała bardzo dużo pytań prosto z rozmowy o pracę i wszystkie moje odpowiedzi notowała, co sprawiało że bardziej się stresowałam. Nie byłam do końca przekonana do ich grafiku, jednak sprawa rozwiązała się sama, a raczej pomogła rodzina która zrezygnowała, bo "z ich wymaganiami nie byłabym wstanie spełnić swoich wszystkich oczekiwań i planów w Stanach".

Wczoraj pojawiły się dwa nowe matche:

MATCH #11
Lokalizacja: New Orleans, Louisiana
Dzieci: chłopcy 5 i prawie 3 lata
Zwierzęta: brak

Nie przekonał mnie ich list, bardzo "suchy", same fakty, nie ma tam nawet żadnego hi, wstępu czy zakończenia. Jednak umówiliśmy się na rozmowę na jutro. Wolałabym trochę starsze dzieci, ale taki wiek też jest ok, lokalizacja też mi odpowiada, bo jest to podobno fajne, ładne miasto i wiem że miałabym tam polskie towarzystwo ; )
Nie mieli wcześniej au-pair.

MATCH #12
Lokalizacja: Leesburg, Virginia
Dzieci: dziewczynki 4 i 2 lata
Zwierzęta: TRZY psy !

Bardzo krótki list, ale od razu zrezygnowałam, bo ich aktualna au pair kończy swój program w grudniu więc dopiero na grudzień potrzebują nowej dziewczyny.

Dlaczego ten proces matchingu musi być taki długi, niezależny od nas? Zanim otworzyli mi room, zazdrościłam dziewczynom, które miały po dwadzieścia kilka matchy, przecież tyle rodzin się nimi interesowało! Teraz jednak wolałabym mieć ich mniej, ale fajniejsze, szybciej mieć ten perfect.. Musze chyba powymyślać sobie jakieś piękne odpowiedzi na pytania, które często zadają rodzinki, bo ewidentnie coś idzie nie tak podczas rozmów skoro rodzinki po nich ze mnie rezygnują.

Liczę na szczęśliwą 13 ! :)

niedziela, 13 lipca 2014

Rozmowa #8 i kolejne matche!

Ten weekend był dość ciekawy jeśli chodzi o matche.

Miałam rozmowę z rodzinką z Colorado i wcale nie są tacy sztywni, wydają się bardzo fajni, hostka to wesoła gaduła, host też zabawny, rozmowa była bardzo na luzie, jedyny minus to że dzień rozpoczyna się już o 5:40 oraz brak oceanu w pobliżu. Najwidoczniej oni też mnie polubili, bo chcą umówić się na rozmowę z dziećmi (jakieś rady?).
Ciekawostka: Aurora to miejscowość o której pewnie wszyscy słyszeliście, bo to tam jakiś gość strzelał do ludzi w kinie na premierze Batmana!

Ku mojemu zdziwieniu na profilu pojawiły się dwie nowe rodziny:

MATCH #9
Lokalizacja: Alexandria, VA (znowu)
Dzieci: 5-letnie bliźniaczki
Zwierzęta: pies

Nic specjalnego z listu nie wynika, grafik standardowy, ale z maili wydawali się bardzo fajni, umówiliśmy się na rozmowę.

MATCH #10
Lokalizacja: Greenwich, Connecticut
Dzieci: dziewczynka - 5 lat i chłopiec prawie 3 lata
Zwierzęta: pies

List nawet fajny, lokalizacja też mi się podoba jednak schedule jest dość wyjątkowy z racji tego, iż mają oni też nianię, moja praca w tygodniu polegałaby na pomocy hostce ogarnąć dzieci rano przez ok. 1h i wieczorem przez ok. 2h, okazjonalnie w ciągu dnia jeśli ich niania potrzebowałaby pomocy lub musiała wziąć wolne. Tak na prawdę pracowałabym głównie w weekendy, ale też nie przez cały dzień, a rano i wieczorami. Oczywiście jeden cały weekend w miesiącu wolny.
Pierwszy raz spotkałam się z takim schedule, ma on swoje plusy i minusy, dużo wolnego w ciągu tygodnia, jednak zajęte weekendy kiedy to większość dziewczyn się spotyka, jeździ na wycieczki.
Co bardzo spodobało mi się w liście? Wspomnieli że wybierają się w grudniu na Karaiby i zapraszają au pair!
W każdym razie umawiamy się na rozmowę :)

A jak tam wasze matche?

piątek, 11 lipca 2014

Matche #7 i #8

Siemka,
Długo nie pisałam, bo długo nic się nie działo. Pocieszam się tym, że podobno wiele dziewczyn ma teraz taki zastój w APIA. Co jest z wami rodziny?! Ja przecież chciałam za miesiąc wyjechać!

W każdym razie, rodzina z Chicago (#6) wybrała inną dziewczynę. W ciągu 2 tygodni na moim profilu pojawiły się 2 rodziny:

MATCH #7
Lokalizacja: jakaś wioska w Ohio
Dzieci: dziewczynki 9 i 4, chłopiec 5 lat
Zwierzęta: nie pamiętam

Zrezygnowałam bez rozmowy na Skype, ponieważ:
- lokalizacja mi nie odpowiadała,
- potrzebowali nowej au-pair na koniec października, a ja chciałabym wyjechać wcześniej

MATCH #8
Lokalizacja: Aurora, Colorado (30 minut od centrum Denver)
Dzieci: dziewczynka prawie 10 lat, chłopcy 8 i 5 lat
Zwierzęta: pies

Sama nie wiem czy podoba mi się lokalizacja.. Nie jest to NY czy San Fransisco, macie jakieś doświadczenie z Denver? Aplikacja rodzinki także do mnie nie przemawia, mają rzeczowy, sztywny list, w ogóle cali się sztywni wydają, kładą duży nacisk na edukację dzieci i porządek w domu, mam wrażenie że jak dziewczyna nie podziela ich przekonań nie wezmą jej na au-pair, są także bardzo aktywni, jedzą wszystko gluten free. Do obowiązków au-pair należy gotowanie obiadów dla całej rodziny, jeśli dobrze zrozumiałam 6 dni w tygodniu! Dodatkowo mieszka z nimi siostra hostki, która z powodu wypadku ma uszkodzony mózg, ale jest pomocna, robi zakupy, pranie, po prostu zachowuje się trochę jak nastolatka. Nie wiem czy to wszystko mi odpowiada, ale odpisałam na ich maila, umówiliśmy się na rozmowę, muszę powiedzieć, że w mailach wydawali się fajniejsi niż wykazywał list, są także pierwszą rodzinką która zapytała mnie czy mam chłopaka. Zobaczymy jak pójdzie rozmowa, jeśli im się spodobam dadzą mi namiary na poprzednią au-pair, nie chcą dać maila do obecnej, bo podobno jej umiejętności pisania w języku angielskim są słabe.