czwartek, 12 czerwca 2014

Pierwsze koty za płoty.

Jestem po rozmowie z aktualną au-pair rodzinki #1.
Wrażenia jak najbardziej pozytywne! Aż sama jestem zdziwiona, że tak dobrze nam się rozmawiało i że ta rodzinka na prawdę wydaję się być super ! Mam tylko nadzieję, że cała moja ekscytacja nie wynika z tego, iż jest to pierwszy match, pierwsza rozmowa, że nie wybiorę pierwszej lepszej rodzinki. No, ale aktualna au pair na prawdę ich zachwala, nie miała z nimi żadnych problemów, dotrzymują umowy, traktują jak członka rodziny, wszędzie zapraszają. Może używać samochodu, nie ma żadnej curfew, tylko jeśli następnego dnia ma pracować, powinna być w domu 8h przed rozpoczęciem pracy, ale to wydaje się być całkiem normalne. Z dziećmi też nie ma większych problemów, oczywiście powiedziała że ze starszymi najtrudniej jej było się "zgrać", mała za to ją testowała na początku, ale jeśli nie chciały jej słuchać, wystarczył telefon do host taty który przywracał małe potworki do porządku.
Teraz ma się ze mną skontaktować host mom i umówić na rozmowę. Mam nadzieję, że pójdzie ona równie dobrze jak poprzednia i kto wie, może pierwszy match okaże się tym perfect ?

Niestety, na razie ciężko o porównanie, ponieważ na roomie cisza.

Do następnego razu ! ; )

3 komentarze:

  1. Fajnie, że ta rozmowa tak dobrze poszła. Z jednej strony kontakt z obecną au pair jest bezcenny - powie Ci więcej, a poza tym nie jesteś aż tak skrępowana, żeby od razu pytać. Z drugiej strony zawsze jest ryzyko, że coś utai, żeby nie mieć kłopotów, w razie gdybyś zrezygnowała. Trzymam mocno kciuki i czekam na relację z rozmowy z HM! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest takie ryzyko, to fakt. Ale na prawdę wydała się super dziewczyną, naturalną, szkoda że wyjeżdża z USA, bo czuję że mogłybyśmy się zakumplować ; ) No, ale nigdy nic nie wiadomo.. Dzięki, na pewno napiszę jak poszło z HM ; )

      Usuń
  2. Mój nie pierwszy match, ale też mój pierwszy interview może być moim PM :D

    OdpowiedzUsuń