poniedziałek, 16 czerwca 2014

Powrót do punktu wyjścia

Wczoraj miałam rozmowę na Skype z matchem#2.
Na początku przed kamerą siedzieli oboje host rodzice, jednak host nie raczył się nawet przywitać czy uśmiechnąć, obserwował mnie jedynie z założonymi rękami. Sprawiło to że stresowałam się jeszcze bardziej i zraziłam się trochę do jego osoby. Rozmowa z hostką była bardzo rzeczowa nie było raczej miejsca na żarty, czułam się jak na zwykłej rozmowie o pracę. Mając mieszane uczucia po zakończeniu rozmowy zastanawiałam się czy skontaktować się z ich obecną au pair, jednak host rodzina mogłaby udawać miłą i uśmiechnięta nie będąc taką na prawdę, ale raczej nie działa to w drugą stronę, więc zrezygnuję. (Nie do końca wiem jak to zrobić.)

Przed snem, coś mnie tknęło żeby zalogować się na stronę APIA, gdzie zobaczyłam że jedna rodzina zamiast dwóch jest mną zainteresowana, pomyślałam że ja też nie spodobałam się wojskowym, jednak niestety to rodzina #1 zeszła mi z profilu.
Bardzo się rozczarowałam, bo na prawdę mogliby być moim perfect matchem..
Trochę mnie to zdemotywowało, odechciało mi się kolejnych rozmów, przechodzenia przez wszystko od początku, szczerze straciłam nadzieję na znalezienie idealnej rodziny.
Wiem, wiem, dramatyzuję a to dopiero początek, ale poczułam się jakby jakaś otaczająca mnie bańka mydlana pękła i wszystko przestało być takie piękne, łatwe, kolorowe.

Tak więc, jesteśmy w punkcie wyjścia, nowych matchy brak.

Tak tematycznie :

5 komentarzy:

  1. no tak myśleć nie możesz! :) wszystko w swoim czasie. jeśli Ci się chce znów ogarniać referencje to zaloguj się jeszcze do Cultural Care, będziesz miała większy wybór :)
    Powodzenia i trzymam kciuki! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze mówiąc, nie chce mi się znowu chodzić do lekarza, zbierać referencji, zdecydowałam się na APIA więc zostanę tutaj i będę czekała..
      Dziękuję ! ; )

      Usuń
  2. nie wiem czy ktokolwiek bylby zainteresowany tymi wojskowymi po takiej pierwszej rozmowie :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Niestety, ale mój perfect też już się nie odezwał. Rodzina idealna dla mnie była, rozmowa świetna itp. Widocznie nie byłam dla nich zbyt interesująca.
    Druga sprawa to to, że nie wiem jak jest w APiA, ale w APC rodzina automatycznie znika po 72 godzinach, po prostu ją komputer wyrzuca.
    Potem może wejść znowu na Twój profil i przedłużyć "zainteresowanie".

    Mój PM niestety już nie wszedł...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też miałam nadzieję że automatycznie ich wywaliło, ale napisałam maila że widziałam że zeszli, że szkoda ale mam nadzieje że znaleźli super au pair, odpisali że tak, wybrali dziewczynę z większym doświadczeniem (myślę że klamali), ale że fajnie im się ze mną gadało i są pewni że znajdę perfect host family..

      Usuń